Zatrzymanie byłego senatora Misiaka będącego w sporze z GI po pierwsze mocno osłabia jego pozycję oraz pozostałych mniejszościowych czekających na super bonus przy wyciskaniu z akcji a z drugiej strony pojawia się dodatkowo ryzyko zwrotu przez spółkę 32 mln zł niesłusznie pobranych dotacji do PFRON i ZUS. Jeśli GI uzna, że przejmując biznes przepłacił a nie tak jak argumentuje Misiak niedopłacił, bo został przez sprzedającego wprowadzony w błąd to może domagać się unieważnienia transakcji. Robi się naprawdę ciekawie tym bardziej, że na obecnych zarzutach może się nie skończyć. Parasol nad Wrocławiem właśnie ktoś postanowił zwinąć mimo tego, że idą jesienne a potem wyborcze deszcze.