Trump crash... rozgladam sie wokol i nie widze klaszczacych przejacielowi Putina ,Łukaszenki i Kimowi.... ale propaganda Kremla grzeje na całego i bije brawo przyjacielowi z Waszyngtonu. Takie czasy dlatego pamietajcie i stosujcie sie do zasady "chron mnie Boże przed przyjaciółmi bo wrogów poszukam sam".