Zdecydowanie na każdym poziomie zrobili co możliwe, żeby pokazać słabsze papierowo wyniki. Smutne, że audytorzy na to pozwalają. Do tego list Prezesa, z którego dziwnie wyparował entuzjazm z roku ubiegłego co do potencjału wzrostu wartości Spółki, pomimo ostatnich akwizycji, wzrostu wartości akcji Vistuli i gigantycznych środków pieniężnych, z który olbrzymia kwota pozostanie nawet po sfinansowaniu gotówkowym przedmiotowej akwizycji.
Zrobiony odpis na znaki towarowe na 6 mln zł (w pozostałych kosztach operacyjnych) no i oczywiście cuda na podatku odroczonym (nagle przypomniało się, że mają znaki towarowe i uwzględnienie ich wyceny i utworzenie rezerwy na podatek jakby mieli zamiar je sprzedać, a dodatkowo jeszcze obniżenia aktywa odroczonego na podatek gdyż nagle wielka różnica się ujawniła pomiędzy wartością podatkową a bilansową). Do tego parę mniejszych sztuczek księgowych. To aż obraża inteligencję mniejszościowych akcjonariuszy i chociażby dla zasady nie należałoby sprzedawać. Niestety nasze losy zależą od funduszy i to jest taka próba jak traktują swoich klientów, gdyż przecież to w ich imieniu inwestują pieniądze. Niestety moje doświadczenia nie są najlepsze, ale może mnie zaskoczą pozytywnie tym razem.