Prezes Mispolu: Branża przetwórstwa mięsnego jest już za dołkiem

- Nasza firma bardzo mało mięsa eksportuje na wschód. Nie musimy, ponieważ mamy na Białorusi własną fabrykę. Przewidywana sprzedaż na tamtejszym rynku, to kwota rzędu kilku milionów złotych w 2009 roku - mówi serwisowi Portalspozywczy.pl Marek Piątkowski, prezes Mispolu.
Piątkowski prognozuje jednak znaczący wzrost sprzedaży na wchód w kolejnych latach. - Przyczynią się do tego nie tylko warunki makroekonomiczne, ale przede wszystkim zmiana klimatu politycznego. Przez ostatnie dwa lata nakładane na Polskę embarga, ograniczenia sprzedaży wpływały negatywnie na możliwości polskich firm na rynkach wschodnich. To się zmieni - mówi prezes Mispolu. - Z naszej perspektywy najważniejszy jest rynek Rosyjski. Nie jest to oczywiście kraj jednorodny. Zupełnie inaczej wygląda struktura sprzedaży za Uralem niż w Sankt Petersburgu.

Drugą kluczową destynacją produktów Mispolu jest Białoruś. - Kolejne pod względem ważności rynki wschodnie, to dla naszej firmy kolejno: Kazachstan, Mołdawia i Ukraina. Jeśli chodzi o ten ostatni kraj, ogromną zmianą jest otwarcie się na eksport z Polski pod koniec 2008 roku - podkreśla Piątkowski.

W ocenie prezesa, Mispol najgorszy okres ma już za sobą. - W mediach na 2009 rok przedstawiane są czarne scenariusze. Jednak większość firm z branży mięsnej najtrudniejsze chwile przetrwała pod koniec zeszłego roku. W niektórych zakładach koszty produkcji wzrosły nawet o 50 proc. Firmy musiały wprowadzać oszczędności - mówi Piątkowski. - Jeśli chodzi o Mispol, w 2007 roku bardzo zwiększyliśmy rozmiary firmy, więc rok ubiegły musiał oznaczać wzrost efektywności. Koszty sprzedaży obcięliśmy o kilka mln. zł. Cięcia dotknęły głównie administracji i logistyki.

Zeszły rok Mispol rozpoczął z zatrudnieniem o około 100 osób większym, niż go zakończył. - W zatrudnieniu na 2009 rok nie przewidujemy dużych zmian - uspokaja Marek Piątkowski. - Jak większość firm, które w 2008 roku musiały dopasować strategię do dekoniunktury, na najbliższe miesiące patrzymy ze spokojem. Branża przetwórstwa mięsnego jest już za dołkiem.