Na patrośmieciach zawsze tak było, że rosło albo spadało z bliżej niewyjaśnionych przyczyn.
Zawsze DAMF był papierem spekulacyjnym, tak samo jak reszta gniotów ze stajni Patroszenki.
Ważne, by się w odpowiednim momencie podłączyć i w odpowiednim momencie ewakuować, a zyski same wpadną na konto.
Oczywiście wszyscy Ci wyjący do nieba i psioczący na patrowe spółki z pewnością zaliczyły w pysk albo wiszą na większych bądź mniejszych hakach i stąd to zawistne ujadanie.
Ktoś, kto zarobił nie będzie przecież srał w gniazdo, które dało mu zarobić, albo nie będzie gryzł ręki, która dała mu zarobić....proste jak drut.
A że tych wyjących jest taka masa, to tylko świadczy o ich pazerności, o niczym więcej.
Nie mniej jednak być może znowu szykuje się jakaś spekulacyjna akcja i dlatego trzeba być czujny jak pies podwójny :)))