Nastąpił kilku sesyjny okres wyglądający jak sznurek, który się popycha. Ruch jest, tylko nie wiadomo w którą stronę i dopiero jak większość poważnych inwestorów zdecyduje w którą stronę, to zaczną ten sznurek ciągnąć. W pierwszej kolejności dołączą ci z szerokimi horyzontami, a stojący przed ścianą jeszcze będą zastanawiać się czy nie kupić kilkakrotnie przewartościowanych akcji. Zwycięzcami w nadchodzącej hossie będą inne spółki niż te które były w poprzednim ruchu wzrostowym i zwycięzcami będą ci, którzy je zidentyfikują. Pozostali którzy będą oglądali się wstecz, rozpoczną lamenty o tej podstępnej giełdzie, nie szukając w sobie tej nieporadności, braku wiedzy, doświadczenia i trochę szczęścia. A ponieważ tych drugich jest więcej, dlatego i więcej lamentów. Powodzenia i życzenia marszu ze zwycięzcami.