Zachęcony świetnymi wynikami i ładnymi dzisiejszymi obrotami wskoczyłem na pokład licząc że łajbą zwaną NTT dopłynę minimum do 4 zł, a jest wiele powodów żeby tak było:
- od ponad 6 lat firma co roku poprawia wyniki za równo na poziomie przychodów jak i zysku netto ( 2011r. przychody to 640 mln a zysk 813 tysięcy a obecnie 730 mln przychody i 5,737 mln zysk netto)
- firma jest niedowartościowana patrząc na wskaźniki C/WK 0,28, C/z 6,79, C/P 0,05
- pokazała świetne wyniki szczególnie na poziomie przepływy operacyjnych czyli serca firmy bo przy zysku netto 5,737 mln jest 95,2 mln przepływów i nawet jeżeli odejmiemy że 55 mln dotyczy kontraktu z Ministerstwem Obrony Narodowej to i tak mamy 40 mln wolnej gotówki
- taka ilość gotówki pozwoliła spłacić 35 mln kredytów i
- zostaje duża ilość gotówki która pozwala wypłacić rekordową dywidendę, która może wynieść nawet 100% zysku czyli 42 grosze a akcje, czyli stopa dywidendy 15% - w ubiegłym roku dywidenda stanowiła 70% zysku przy słabych przepływach operacyjnych dlatego dywidenda 42 grosze jest realna
- NTT podpisała dużą umowę z MON już po "dobrej zmianie" czyli przejęciu rządów przez PIS co może dobrze wróżyć kontraktom na przyszłość
- podpisała w ostatnim czasie umowy z Hewlett Packard a to powinno zwiększyć sprzedaż produktów
- technicznie dzisiaj powstały dzisiaj mocne sygnały kupna sugerując się krzywymi kroczącymi i wskaźnikami i po pokonaniu poziomu 2,88 powinniśmy się kierować do pierwszego oporu na poziomie 3,40 i kolejnego dużego na 4 zł (czyli 50% wyżej).
Jak widać powyżej fundamenty i technika wskazują na mocne wzrosty kursu w najbliższym czasie.