Pod koniec lipca Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) przyjęło Krajowy Plan na rzecz Energii i Klimatu (KPEiK) do 2030 roku, z perspektywą do 2040 roku. Jednym z kluczowych założeń tego planu jest całkowite wyeliminowanie węgla jako źródła indywidualnego ogrzewania do 2035 roku. Choć plan jest wciąż "procedowany" i wiele może się w nim zmienić, przyjęcie takiej wersji przez resort klimatu wzbudziło emocje w węglowej branży.
- Takie tempo wykluczania węgla z ogrzewania polskich domów wydaje się całkowicie nierealne - mówi Interii Biznes Łukasz Horbacz (szef Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla). - Nie chciałbym być złośliwy, ale mam wrażenie, że takie dokumenty są przygotowywane tylko po to, aby przypodobać się Brukseli, ze świadomością, że terminy trzeba będzie wcześniej czy później zmienić albo zrobić jakieś wyłączenia, np. dla najuboższych - dodaje zwracając uwagę, że największa fala beneficjentów kolejnych odsłon programu "Czyste Powietrze" już się przez Polskę przetoczyła, a i tak pozostała wielomilionowa rzesza gospodarstw domowych ogrzewających domy węglem.
Sprzedawcy węgla dodają, że w wielu regionach Polski, szczególnie na obszarach wiejskich, dostęp do sieci gazowej czy ciepłowniczej jest ograniczony lub wręcz niemożliwy. W takich przypadkach alternatywa, taka jak pompa ciepła czy kocioł na pellet, wymagałaby znacznych inwestycji, na które wiele rodzin po prostu nie stać.
https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-wegiel-tanszy-nie-bedzie-miliony-polakow-s