Już wiadomo, kto był sypaczem.
Najwyraźniej ten, kto zdecydował się skupić ten papier postawił jasny warunek. Skoro tak, to nie drożej niż.... zł
Wypowiedzi i stawiane zarzuty o ustawianie transakcji są jak najbardziej uprawnione.
Niestety lata marazmu sprawiły, że wypłoszono prawie całą ulicę. I kiedy sypacz się pojawia, to nie ma ulicy, by ona chciała skupić akcje tylko musi być inny duży miś, aby to odebrać. I tak zyskuje tylko ten, kto najlepiej jest poinformowany. A nam pozostaje dziwowanie się lub chrzanienie głupot, jak niektórzy, że to wynika z kresek AT. G... tu wynika.
W sumie wychodzenie z akcji takimi pakietami poprzez GPW jest głupie, bo przecież takie ułożenie portfeli można było zrobić w transakcjach poza sesją. A tak stoimy jak ten osioł bo, gruby miś uparł się, że będzie sypał w GPW. I nie był to Pan Jakubas :)
Na koniec coś pozytywnego. Parafrazując polskie porzekadło: Pasywna baba z wozu - kolei będzie lżej.