ja tego nie rozumiem
gruby bawi się w kotka i myszkę, a ulica tańczy na zawołanie
dzisiejsze walenie w dolne widły to jakiś absurd albo celowe zagranie grubasa
po chwili namysłu dochodzę do wniosku, że:
to grubemu bardziej zależy na moich akcjach
a mi nie zależy na sprzedaży za bezcen
i prędzej kupię z nim na dnie (grubemu to nie na rękę, bo on chce tanio odbierać), a nie oddam
bo firma zaczęła pokazywać lepsze wyniki i według mnie jest duża szansa na dalszy progres