Ktoś wywalał w popłochu za miliony uwalając kurs o 1/4 z powodu opóźnienia? Trochę bez sensu. Ja się boję, że jest o wiele grubszy f..up. I wtedy sprzedaż o 1/4 to i tak dobra okazja. A komunikat, że było skażenie próbek i trzeba wszystko zacząć od nowa to kupowanie czasu. Nie twierdzę, że tak jest, ale to histeryczne sprzedawanie insidemana ze stratą 1/4 pokazuje, że powód może być głępszy. Bo ostatecznie, gdyby oznajmili, że nie wyrobią się do końca marca to spadło by o ile? Przecież już zapowiadali, że mogą nie dotrzymać terminu do końca 1 kwartału, więc czy byłaby taka panika? O ile mogłoby spaść?
Gdybym przeczytał, że jest opóźnienie to bym się zmartwił ale bym nie panikował. Ale jeśłi ktoś ze środka w palce oddawał o 1/4 taniej (przynajmniej część), to znaczy, że jest większy problem, moim skromnym zdaniem.