Odlewnie - krzepiące info

14.4.Warszawa (PAP) - Odlewnie Polskie mogą złożyć w sądzie
zmodyfikowane propozycje układowe na przełomie kwietnia i maja.
Banki akceptują formułę zakładającą umorzenie części długu i
spłatę pozostałej kwoty częściowo w gotówce, częściowo akcjami,
ale szczegółowych ustaleń jeszcze nie ma.

"Cały czas trwają rozmowy z wierzycielami opcyjnymi. Nie ma
jeszcze pewnych ustaleń, które pozwoliłyby nam dokonać modyfikacji
propozycji układowych w sądzie, ale na pewno do takiej modyfikacji
dojdzie" - powiedział PAP Leszek Walczyk, wiceprezes Odlewni
Polskich.

"Zbliżamy się do kompromisu, ale jeszcze go nie osiągnęliśmy" -
dodał.

W styczniu Odlewnie złożyły wniosek o upadłość z możliwością
zawarcia układu z wierzycielami, ponieważ wartość zobowiązań z
tytułu zawartych opcji walutowych przekroczyła wartość majątku
spółki. W lutym kielecki sąd ogłosił jej upadłość z możliwością
zawarcia układu.

Ujemna wycena umów opcyjnych obciążyła wyniki Odlewni na kwotę
103,65 mln zł. Banki, które są wierzycielami spółki z tytułu umów
opcyjnych to: Bank Handlowy, Fortis, BGŻ, ING i Millennium.

Wiceprezes ocenił, że porozumienie jest możliwe, ponieważ nie ma
zasadniczych rozbieżności między bankami a zarządem i z obu stron
jest "skłonność do sensownego kompromisu".

Wszystkie banki godzą się na formułę zakładającą częściowe
umorzenie kwoty należności oraz spłatę reszty częściowo gotówką, a
częściowo akcjami spółki.

"Nie ma jeszcze ustaleń, jaka część należności miałaby być
umorzona, jaka część pozostałej kwoty miałaby był spłacona
gotówką, a jaka akcjami Odlewni. Ale mogę powiedzieć, że idzie to
w dobrym kierunku" - powiedział Walczyk.

W połowie marca przedstawiciele spółki mówili, że liczą na
wyższe niż 50 proc. umorzenie wierzytelności z tytułu opcji
walutowych. Z tego co zostanie, większą część chcieli spłacić
akcjami własnymi, a pozostałą w gotówce.

"Rozmowy toczą się w okolicy tego procentu umorzenia" -
powiedział Walczyk.

"Kompromis jest możliwy, ale złożenie zmodyfikowanych propozycji
układowych mogłoby nastąpić nie wcześniej niż w końcu kwietnia -
na początku maja" - ocenił wiceprezes.

Propozycja złożona przez spółkę w sądzie wraz z wnioskiem o
upadłość z możliwością zawarcia układu zakłada redukcję 80 proc.
należności i spłatę pozostałych 20 proc. gotówką. Ta propozycja
nie jest jednak akceptowalna dla banków.

Odlewnie Polskie cały czas prowadzą działalność operacyjną.
Spółka odczuwa spowolnienie gospodarcze. Działający na Zachodzie
producenci dóbr finalnych, będący głównymi klientami firmy,
przeżywają problemy.

"Jest potężna dekoniunktura, która również nas mocno dotyka.
Krytyczne będą jeszcze kwiecień-maj. Później powinno to już
wyglądać zdecydowanie lepiej" - powiedział Walczyk.

Mimo trudnej sytuacji spółka nie przeprowadzała i nie planuje
zwolnień grupowych. Wprowadzono natomiast od kwietnia program
ograniczenia płac o 10 proc. Obejmuje on okres trzech miesięcy.

"Zależnie od sytuacji rynkowej będziemy decydować o kontynuacji
programu lub nie. Chodzi o to, by elastycznie reagować na sytuację
rynkową" - powiedział wiceprezes.

Do 9 maja wierzyciele, w tym banki, mogą zgłaszać wierzytelności.
Kiedy lista wierzycieli się uprawomocni, podjęte zostaną kroki z
celu zwołania zgromadzenia wierzycieli.

"Gdyby wszystko poszło dobrze, zgromadzenie mogłoby zostać
zwołane na przełomie września i października. Wtedy poddane
zostałyby pod głosowanie propozycje układowe" - powiedział
Walczyk.