Forum Giełda +Dodaj wątek
Opublikowano przy kursie:  76,60 zł , zmiana od tamtej pory: -96,97%

O co naprawdę chodzi w Inno-Gene cz.2

Zgłoś do moderatora
Telewizja przestaje być liderem wśród platform opiniotwórczych i traci swoją pozycję na rzecz Internetu. Obecnie to w mediach internetowych informacja zaczyna żyć i okraszona marketingiem krąży, by po drodze zgubić swój sens i znaczenie. Nie pamiętamy większości newsów sprzed tygodnia, bo ta kategoria informacji nie buduje naszej wiedzy, podobnie jak fast food, jedzony w biegu, nie buduje naszej kondycji. Nie pamiętamy przecież tych wszystkich negatywnych informacji, które do nas docierają, a jednak w jakiś sposób one oddziałują na nas, budując niepokój i pesymizm.
 
Taka jest rola śmieciowej informacji, że poza tym jak karmi świadomość odbiorcy, często ma za cel wprowadzić człowieka w marazm a przez to ułatwić popełnianie błędów.
 
Dezinformacja ma więc wywołać określony efekt - ogłupić odbiorcę i zbudować w nim błędne przekonania, które są w interesie tego, kto tworzy lub inspiruje fałszywy przekaz także na stronach serwisów internetowych i na forach.
 
O ile główne redakcje portali internetowych czasem dezinformują w wyrafinowany sposób, poprzez umiejętne rozkładanie akcentów, albo subtelne przemilczenia, to przykładowo na forum Bankier.pl, możemy się spotkać z najbardziej prymitywnymi i durnymi metodami szerzenia fałszywych przekazów. Naganiacze spadkowi lub wzrostowi w niepopartych argumentami wątkach wróżą z fusów siejąc panikę na przemian z euforią i na nasze szczęście nie grzeszą intelektem, bo łatwo możemy odgadnąć ich rzeczywisty cel, a jest nim osiągnięcie zysku, kosztem naszej straty, czyli popchnięcie nas do wyboru momentu sprzedaży, bądź zakupu akcji - w niewłaściwym dla nas, a korzystnym dla nich momencie. Pamiętajmy, że właśnie tacy naganiacze, najemni bądź indywidualni, przytłaczali posiadaczy akcji choćby Mercatora w taki sposób, że wiele osób nawet wobec pojawiających się nowych kontraktów, pozbywało się na poziomie już 50 pln - akcji wartych obecnie powyżej 500 pln.
 
Tak więc chlebem powszednim prymitywnego naganiacza jest obsiadanie forum i taka próba zgnębienia odbiorcy, by wprowadzony w stan paniki i niepokoju, oddał udziały w dobrze rokujących inwestycjach, albo wprowadzony w stan euforii zrealizował zysk naganiacza, ponosząc koszty nabycia akcji w nieperspektywicznych i stratnych przedsięwzięciach.
 
Osoby mało asertywne, naiwne i niepewne swego, a dodatkowo przytłoczone masą tematów szerzących panikę lub euforię, najpewniej stracą część zainwestowanego kapitału, realizując sugestie durniów i emocjonalne wskazówki forumowych błaznów. Te biedne osoby stracą i oby niedużo. Pamiętajmy, że na giełdzie nie kupujemy teraźniejszości, lecz przyszłość. Nie to co jest, albo czego nie ma, ale to co będzie i może być. Jeśli z dużym prawdopodobieństwem, czeka nas jakiś kolejny znaczący etap związany z postępem w zainwestowanej spółce, to często warto dwa razy przemyśleć sprzedaż akcji, by nie patrzeć z boku, jak rosną portfele tych osób, które nagoniły nas do sprzedaży. Ważne to wiedzieć, czego można się spodziewać po spółce.
 
Prześledźmy to etapami na przykładzie jednego z najgorętszych obecnie produktów spółki CBDNA, należącej do grupy kapitałowej Inno-Gene:

1) Prace nad 5 minutowym testem genetycznym zostały zapowiedziane już 23 lipca w mediach społecznościowych (IGN, jako uczestnik rynku NewConnect nie jest zobligowana do zasad komunikowania projektów tak rygorystycznie, jak obowiązuje to uczestników GPW, stąd większa swoboda w mediach społecznościowych jak choćby FB, czy Twitter) 

2) Sensacyjna zapowiedź zwróciła uwagę czujnych i bacznie śledzących rozwój pandemii inwestorów, którzy wiedzieli jak rewolucyjnym produktem może być 5 minutowy test genetyczny. To ci inwestorzy spekulacyjnie kupowali pakiety poniżej 20 pln, gdy było już wiadomo, że prace nad takim testem w CBDNA trwają. Byłem w gronie tych osób. Zainwestowałem w Inno-Gene znając rozległą i wskazującą na wysokie doświadczenie i know how, ofertę spółki CBDNA, mając także tą wiedzę, że ośrodki badawcze w wielu państwach opracowują testy na koronawirusa w technologii RT-LAMP, lecz nikt nawet nie przybliżył się do granicy 5 minut.

3) Chociaż technologia amplifikacji izotermicznej - LAMP, opracowana przez japończyka Tsugunori Notomiego, ma już 20 lat, to Inno-Gene 16 września zgłosiło wniosek patentowy o zastosowaniu oligonukleotydów w diagnostyce SARS CoV-2 w oparciu o metodę LAMP z kolorymetrycznym, wizualnym odczytywaniem wyniku. To błyskotliwy pomysł, którego nie zrealizował jeszcze nikt na świecie w trakcie obecnej pandemii. Na etapie ogłoszenia patentu można było jeszcze nabywać akcje tuż pod 20 pln. Wtedy też rozbudowałem znacznie pakiet swoich udziałów.

4) 28 września pojawił się komunikat o tym, że indyjska firma BI Biotech India Private Limited, zamówiła 250 tys. testów za 2,5 mln dolarów, warto dodać że niewyprodukowanych i jeszcze w przedsprzedaży! Kraje spoza Unii Europejskiej nie honorują certyfikatów IVD i CE, więc sprzedaż testów na dowolny kontynent nie będący Europą, nie musi zawierać produktów certyfikowanych przez europejskie urzędy. Co więcej, certyfikacją produktu eskportowanego do Indii tak jak do każdego innego kraju spoza UE, będzie zajmował się importer w urzędach macierzystych w tym przypadku spółka BI Biotech India Private Limited w Indiach, która przejmie też czynności związane z walidacją na miejscu, stąd pilotażowe 5000 sztuk, bo test RT-LAMP przeszedł już pewnie wieloetapową walidację wewnętrzną w ramach CBDNA, a o jednej nieformalnej mogliśmy się nawet dowiedzieć z relacji testowania piłkarzy klubu Cracovia, którzy zostali przebadani testami PCR oraz testami LAMP z identycznymi wynikami kontrolnymi, gdzie jeden zawodnik jak się okazało, miał wirusa w organizmie. Ponadto w komunikacie o sprzedaży testów do Indii zawarta była informacja, że rozmowy dotyczące sprzedaży testów prowadzone są z innymi spółkami zagranicznymi i najprawdopodobniej chodzi o kraje spoza Unii Europejskiej, skoro są zainteresowane testami, które jeszcze nie uzyskały certyfikatów IVD i CE. Po ogłoszeniu kontraktu z Indiami, notowania Inno-Gene zaczęły gwałtownie rosnąć, po drodze napotykając informacje o spłacie obligacji wraz z odsetkami, czy sensacyjne info na temat obiecującej umowy o przejęciu przez Inno-Gene 20 procent udziałów w spółce CovidVax, która opracowała zaawansowamy prototyp szczepionki na koronawirusa najnowszej generacji. Te wszystkie komunikaty pozwalają na znacznie wyższe przesunięcie wartości spółki według wyceny rzeczywistej, abstrahując od wyceny księgowej. 

Liczy się przyszłość, głównie ta najbliższa, bo kolejnym komunikatem wartym oczekiwania jest zawarcie umowy z producentem testów. Zrealizowanie tego punktu zapewni pokrycie w towarze zagranicznych ofert nie tylko z Indii, jak czytamy w komunikacie o zamówieniu BI Biotech India Private Limited. 

Test genetyczny, możliwy do wykonania w pięć minut poza laboratorium w cenie poniżej 100 pln to absolutna sensacja. Chociaż Europa w stosunku do reszty świata, przejawia znacznie niższe zapotrzebowanie na testy i dobrze byłoby mieć zbyt na starym kontynencie, to właśnie spoza Unii Europejskiej można spodziewać się największych zamówień, więc kwestia certyfikatów UE nie odgrywa tutaj większego znaczenia. 

Co więcej, certyfikacja CE, czy IVD może zostać dopięta w bardzo krótkim czasie, przypuszczalnie tygodnia lub dwóch w związku z przyśpieszoną rejestracją wyrobów medycznych o szczególnym znaczeniu w czasie pandemii. Na tych zasadach zostały certyfikowane testy wielu europejskich producentów. W przypadku Inno-Gene można spodziewać się tygodnia do dwóch na dopięcie procesu certyfikacji pod warunkiem, że nie oszczędzą na dobrej kancelarii prawnej, która przeprowadza takie operacje rutynowo. Tak więc warto czekać na umowę z producentem.

Gdy kwestia związana ze znalezieniem producenta, zostanie zrealizowana, kolejnym etapem będzie oczekiwanie na komunikaty o następnych zamówieniach i nie bez przyczyny jest tutaj porównywanie potencjału Inno-Gene do potencjału Mercatora. Możemy patrzeć na porównania tych podmiotów z dozą sceptycyzmu, ale nie zmienia to faktu, że testy w najbliższych dwóch latach będą produktem o najwyższym znaczeniu strategicznym w czasie pandemii i to nie byle jakie testy, lecz te zmierzające parametrami do postaci najbardziej wydajnych (możliwość testowania wielu próbek jednocześnie), najszybszych i najdokładniejszych. To dlatego udziały w Inno-Gene są skupowane obecnie przez znaczących inwestorów, którzy pomimo tego, że grupa IGN jest notowana jeszcze na rynku NewConnect i w ostatnich tygodniach cena za akcję urosła o 400 procent, to dalej rozpatrywana jest przez poważnych inwestorów, jako przedmiot inwestycji, który w cenie bliskiej 100 pln, jest stale wart zakupu.

W ostatnich dwóch tygodniach obserwowaliśmy wielkopakietowe transakcje, które wywołały wzrost cen akcji Inno-gene na obrotach około 700 mln pln. Inwestorzy dysponujący znacznym kapitałem, doprowadzili do rotacji cały free float czterokrotnie. Te dane nie kłamią. Inno-Gene w ciągu dwóch tygodni urosło na obrotach zbliżających się do miliarda pln. Spadki na obrotach niższych, niż 100 mln pln należy traktować, jako naturalne korekty w oparciu o które opiera się trend wzrostowy.

Gdyby zapytać, jak to się stało, że grupa Inno-Gene jest w fazie tak ekstremalnego wzrostu bez znacznego załamania, to warto wskazać tego przyczynę. Free float stanowi tu jedynie około 3 mln akcji, zaś free float rzeczywisty można oszacować na poziomie mniej, niż miliona akcji, co skutkuje tym, że notowania spółki po okresie wielotygodniowej konsolidacji, która trwała do lipca, rosły przez niemal dwa tygodnie z korektami w locie. Mała ilość akcji - blisko dwa razy mniejsza, niż na Mercatorze, jest czynnikiem, który może sprawić wielką niespodziankę w razie napływania kolejnych kontraktów skutkujących entuzjazmem inwestorów. Mała ilość akcji sprawia, że IGN w razie finalizacji następnych umów, może wybić w notowaniach nowe szczyty.

Jako, że nie inwestuję w spółki w których sukces nie wierzę, ani nie podpinam się pod rosnące rakiety na fali spekulacji, piszę to Państwu, jako świadomy inwestor, który ma akcje Inno-Gene z poziomu pod 20 pln.
 
Na początku sierpnia, około 2 miesiące temu założyłem pierwszy temat na dziale IGN:
 
https://www.bankier.pl/forum/temat_o-co-naprawde-chodzi-w-inno-gene,39073255.html
 
Jeżeli ktoś z Państwa stanowi część akcjonariatu od momentu publikacji tego tematu i nie poruszył swojego pakietu, do dziś, to ma w portfelu zysk rzędu około 400%. Gratuluję każdemu, kto nabył udziały przed fazą wzrostów, które zaczęły się około 24 września, ale gratuluję także każdemu, kto ma w swoim portfelu tę pozycję. 

Tylko do sesji piątkowej (09.10), jak wspominałem, wzrost notowań spółki został wygenerowany na potężnych obrotach 700 mln pln, przy obróceniu ponad 4 razy całym free floatem. W najbliższych tygodniach zbliżymy się w obrotach do miliarda pln, wygenerowanych powyżej 50 pln. Oznacza to, że struktura akcjonariatu zmieniła się na tyle, że można sądzić, iż nowe dno w zasięgu głębokiej korekty byłoby na tyle wysoko, że znaczna część akcjonariatu który napłynął w lipcu, nadal będzie wykazywała przynajmniej stuprocentowy zysk. Gratuluję każdemu, kto dotrwał do tych dni, a w zasadzie jak wierzę przededni nowych komunikatów i zamówień, które zasypią nas możliwe, że w tak dużym stopniu jak dramatyczne relacje ze świata i kraju, mówiące że druga fala pandemii zaczyna się i będzie problemem świata w najbliższych miesiącach. Problemem z którym świat będzie walczył biotechnologią i w jakimś stopniu dezynfekcją.
 
Drugą falę pandemii będą obsługiwać różne przemysły, chemiczny dostarczy środków dezynfekcyjnych, rękawiczek jednorazowych, przemysł tekstylny dostarczy maseczek, lecz to przemysł biotechnologiczny, poprzez dostarczanie testów na obecność zakażenia koronawirusem, będzie miał strategiczne znaczenie do czasu opracowania powszechnej i obligatoryjnej dla populacji, bezpiecznej szczepionki. Także przemysł biotechnologiczny wygeneruje potężne zyski w czasie kryzysu. Szczepienia nie będą obowiązkowe jeszcze długo, ponieważ większość populacji słusznie zresztą nie chce być przedmiotem eksperymentu medycznego, zwłaszcza w kontekście pojawiających się poważnych skutków ubocznych wykrytych podczas prób klinicznych szczepionki w ośrodkach badawczych pod auspicjami choćby brytyjskiej AstraZeneci. 

Stararam się na ile czas pozwala, rozeznawać bieżącą sytuację co do konkurencji Inno-Gene. Wytypowałem kilka spółek.

Genomtec, Scope Fluidics i SensDX

Genomtec jeszcze pracuje nad testem podobnie jak Scope Fluidics, który przedstawi pierwsze wyniki prac nad testem z początkiem przyszłego roku.

Jedynym liczącym się konkurentem Inno-Gene jest obecnie SensDX, znana ostatnio przez współpracę nawiązaną ze spółką giełdową - Boruta Zachem, która podpisała umowę z SensDX co do wykorzystania środków powierzchniowo czynnych - biosurfaktantów, jako medium w mikrosensorach przy diagnostyce cyfrowej SARS CoV2. Projekt Boruty i SensDX, chociaż obiecujący, to wymaga jeszcze miesięcy prac przed przedstawieniem pierwszych efektów i niestety jest obarczony pewną wadą, o której napiszę. Firma SensDX ma w ofercie cyfrowe testy na koronawirusa. Na test składa się urządzenie pomiarowe w cenie około 500 pln, które służy jako jednoslotowy port diagnostyczny, wielorazowego użytku. Oznacza to, że urządzenie jest w stanie naraz badać jedną próbkę. Same testy są jednorazowe i przypominają pendrive. Koszt jednostkowy testu wynosi 150 pln. Przez dość skomplikowaną architekturę technologii, SensDX produkuje na tyle mało swoich testów cyfrowych, że gdy rozmawiałem z ich sprzedawcą, ten zaproponował mi realizację zamówienia stu testów w dwóch transzach po 50 sztuk. Ich moce produkcyjne nie mogą być obecnie większe, niż parę tysięcy tygodniowo. Zaletą testu SensDX jest czas testowania równy około 7 minut w którym to czasie zestaw jest w stanie wykryć białko wirusa, lecz niestety - przeprowadzona walidacja wykazała około 70 kilku procentową skuteczność w stosunku do testu genetycznego RT-PCR. Wedłig drugiej walidacji współczynnik ten zbliżył się do 90 proc. ale dalej nie jest wiadomo skąd te rozbieżności. Dla porównania metoda RT-LAMP zastosowana w testach Inno-Gene ma wyższą czułość, niż PCR. Ponadto minusem produktu SensDX zdaje się być czas testowania w szerszym rozumieniu. O ile test Inno-Gene pozwala na jednoczesne przetestowanie przykładowo stu osób technologią RT-LAMP (nawet sto próbek w podgrzewaczu), to cyfrowy test SensDX o skuteczności około 70-80% RT-PCR, pozwala na przetestowanie tych samych stu osób po kolei w czasie 13 h mając jedno urządzenie diagnostyczne. W praktyce paręnaście minut vs paręnaście godzin.

Warto dodać, że technologia RT-LAMP jest bardzo precyzyjna i w przypadku wirusa gorączki zachodniego Nilu, odznaczyła się w badaniach dziesięciokrotnie wyższą czułością, niż metoda RT-PCR.

Link do badania
link

Ponadto SensDX oferuje 40 minutowe testy RT-LAMP pod nazwą handlową FRANK-D w cenie 250 pln za test. Inno-gene oferuje 5 minutowe testy RT-LAMP w cenie około 80 pln. Czyli blisko trzy razy taniej. Dodatkowym smaczkiem jest fakt, że SensDX oferuje jednogenowy test RT-LAMP, natomiast Inno-Gene oferuje ten sam test w formie dwugenowego, co jest realizacją rekomendacji WHO dotyczących parametrów testów genetycznych. Obecnie nikt na świecie przed Inno-Gene nie opracował dwugenowego testu RT-LAMP, wykrywającego koronawirusa.

Jeśli więc chodzi o konkurencję Inno-Gene, to rywale wydają się być daleko w tyle pod względem parametrów testów takich jak: czas, cena i skuteczność (dwugenowość czyni pozytywny wynik testu pewniejszym), dlatego zdaje się, że można być spokojnym o przewagę nad rywalami, a nawet nie postrzegając konkurencji, jako technologicznych oponentów warto zauważyć, że zapotrzebowanie na testy jest obecnie tak olbrzymie, że nie pokryją go wszystkie firmy biotechnologiczne razem wzięte, chyba że będą dysponowały potężnymi mocami produkcyjnymi.
 
Nadszedł czas, bym do Państwa dołączył bardziej aktywnie. Śledzę forum pobieżnie, niektóre tematy są interesujące, inne mniej, lecz to co dzieje się teraz nie nadaje się do czytania. Za wysypem najnowszych bredni stoją indywidualni, albo najemni ujadacze i nie czytajmy tej szczekaniny, przez którą przeziera ból nieposiadania akcji IGN, która wierzę, że po pandemii może być wymieniana, jako jedna z większych okazji inwestycyjnych dziesięciolecia, jeśli dojdzie do finalizacji serii kolejnych sprzedaży.

Treści na Forum Bankier.pl (Forum) publikowane są przez użytkowników portalu i nie są autoryzowane przez Redakcję przed publikacją.

Bonnier Business (Polska) Sp.z o.o. nie ponosi odpowiedzialności za informacje publikowane na Forum, szczególnie fałszywe lub nierzetelne, które mogą wprowadzać w błąd w zakresie decyzji inwestycyjnych w myśl artykułów 12 i 15 Rozporządzenia MAR (market abuse regulation). Złamanie zakazu manipulacji jest zagrożone odpowiedzialnością karną.

Zamieszczanie na Forum propozycji konkretnych decyzji inwestycyjnych w odniesieniu do instrumentu finansowego może stanowić rekomendację w rozumieniu przepisów Rozporządzenia MAR. Sporządzanie i rozpowszechnianie rekomendacji bez zachowania wymogów prawnych podlega odpowiedzialności administracyjnej.

Przypominamy, że Forum stanowi platformę wymiany opinii. Każda informacja wpływająca na decyzje inwestycyjne pozyskana przez Forum, powinna być w interesie inwestora, zweryfikowana w innym źródle.

[x]
HYENERGY -3,73% 2,32 2025-08-18 02:00:00
Przejdź do strony za 5 Przejdź do strony »

Czy wiesz, że korzystasz z adblocka?
Reklamy nie są takie złe

To dzięki nim możemy udostępniać
Ci nasze treści.