Przez trzy miesiące tylko jeden komunikat ... i to jaki - że jakiś leszcz zobowiązał się upychać towar gdzieś tam gdzieś tam. Nawet bez określenia, ile towaru gdzieś tam gdzieś tam ma upchnąć - żeby wyszło na to, że info jest ważniejsze niż to pominięte o upchnięciu działek.Tłumacząc z dziedzicowego na myszowate - karawan się wlecze (póki co) ale na co (wyliniały) kotek (pies) taki jaki ja ma ujadać? Coraz bardziej jest to robota bardziej dla sępa niż dla ujadającego z daleka kundla ...
Mimo wszystko mam nadzieję, że Jacek mnie nie zawiedzie. Żeby na spółce z GPW ustanowić świecką tradycję coś się musi zdarzyć co najmniej trzy razy. Zawieszenie notowań po braku zaudytowanego raportu rocznego dwa razy z rzędu już było? Było. Czas na raz trzeci ... a biegły po tym, jak odwalił comment do raportu za Q2/2019, wygląda na bydlę całkiem niekomunikatywne na biznesowe sygnały wysyłane przez BAB.
Dlatego myślę, że już czas przepędzić marazm i tumiwisizm, i ogłosić plebiscyt na banku:
- kto uważa, że raport "się opóźni" - łapka zielona
- kto wierzy, że tak jak wisi tak bardziej już nie zawiśnie, niech da słuszny odpór myszowatemu - i zaznaczy łapkę koloru czerwonego.