Wyniki raczej pozytywne, ale szału nie ma. Operacyjna kondycja firmy (EBITDA, EBIT, przychody, marża, backlog) na +, ale strata netto dalej ciąży. Widać jednak poprawę otoczenia i jest nadzieja na lepsze następne kilka kwartałów. Game changerem będzie sytuacja, gdy firma w końcu przejdzie na zysk netto (być może kwestia 1-2 kwartałów?). Mam nadzieję, że po 4 latach konsolidacji/spadków w końcu nastąpi tu odmiana sentymentu.
A wy co sądzicie o tej spółce? Wszelkie wzrostu postrzegacie jako okazję do ewakuacji, czy hodlujecie akcje na lata?