Krynicki wchodzi w wielka inwestycje ,zaciaga potężną pożyczkę .Teraz pytanie czy nie siegnie jeszcze do kieszeni inwestorów , w koncu do tego służy gielda.Obecna slabosc kursu nie byla przypadkowa,możemy zapomniec o dywidendach czy dodatnich przeplywach środków. Obsluga zadłużenia będzie sporo kosztowac,mozliwy jest scenariusz Midasa gdzie swietlana przyszlosc zostala na kilka lat zagluszona kosztami kredytów ( 60 % korekta od szczytu) Obecne wezwanie po latach wyczekiwania pokrywalo sie z z rosnacymi efektami kilkuletniej inwestycji.Analogicznie w przypadku Kreca może to byc 2-3 lata marazmu .Przypomne ze prezes i zarząd od kilku lat szybko pozbywali sie przyznawanych sobie emisji motywacyjnych...... przypadek?