Niemieckie hutnictwo zanotowało w pierwszej połowie roku dwucyfrowy spadek produkcji stali. Tamtejszy rynek mierzy się z takimi problemami jak polski – brak ochrony, wysokie ceny energii i niski popyt. Niemiecki rząd deklaruje, że poprawi sytuację branży.
Niemcy to największy w Unii Europejskiej producent stali i jedyny unijny przedstawiciel w pierwszej dziesiątce największych producentów tego surowca na świecie. W pierwszym półroczu tego roku także producent z największym spadkiem produkcji w globalnej pierwszej dziesiątce.
W tym czasie Niemcy wyprodukowały 17,1 mln ton stali, co stanowi spadek rok do roku o 11,6 proc. W samym czerwcu produkcja na poziomie 2,7 mln ton była o 15,9 proc. niższa niż przed rokiem. Dla całej Unii Europejskiej spadek w czerwcu wyniósł 8,8 proc., a w pierwszym półroczu 3,3 proc.
Kerstin Maria Rippel, dyrektor zarządzająca niemieckiego stowarzyszenia producentów stali Wirtschaftsvereinigung Stahl, zauważyła, że największy jest spadek w produkcji wielkopiecowej – wyniósł w całym półroczu około 15 proc. Produkcja stali ze złomu w piecach elektrycznych także spada, ale znacznie wolniej, bo o 3,6 proc.
Popyt leży, a produkcja stali jest na poziomie kryzysu z 2009 roku