Jak to jest, że "przy tych zarobkach" (!!! - co mają zarobki do kursu spółki) kurs "powinien" wynosić 30 zł. Max. Cena skupu ma być 22 zł. , a faktyczny skup odbywa się na poziomie 20 zł.
Jak do tego mają się pkt. 1 - 3 ww. Argumentacji.
Jeżeli spółka jest tak dobra ("stanowi dobrą alternatywę), że wyceniasz ją na 30 zł., to co mają powiedzieć ci inwestorzy, którzy czytają i od lat widzą, że ze względu na styl zarządzania i skład akcjonariatu spółka z pełną świadomością została zamrożona - budzi ("małe zainteresowanie") i lepiej ją skupić.
Po drugie, czy jesteś pracownikiem, że piszesz o zarobkach, czy inwestorem. Inwestora mało interesują zarobki i sprawy, o których piszesz w pkt 1 - 3.
Inwestor doskonale wie jakie jest stan i perspektywy spółki. Inwestora interesują takie sprawy jak metoda skupu na Newagu, efektywność inwestycji w Eneę, Mennica Towers (patrz wątek obligatariusze i akcjonariusze MNC), itp sprawy oraz kiedy spółka pokaże swój właściwy poziom wyceny.
Gwarantuję, że ten poziom jest dużo wyższy niż 30 zł. Wystarczy, że w ramach skupu większościowy akcjonariusz sprzeda - skupi 10 mln swoich akcji po 20 zł. Wtedy zainteresowanie wzrośnie, a Spółka odzyska płynność.
Dlaczego tego nie robi? Pytanie retoryczne.
Pozdrawiam i dziękuję za wniosek nr 4.