Szkoda tej spółki, trochę w nią uwierzyłem, ale widzę, że to będzie tak samo gnębiona i umęczona giełdowo spółka jak wiele innych. Czy każdy inwestycja człowieka z tzw. ulicy na GPW musi być jak ciężki hazard? Nie można zainwestować w spółkę,w którą się wierzy i za rok wyciągnąć skromne kilka procent?