Największy problem tej spółki to nie sama spółka, która ma świetny pożądany produkt, pierwszych stałych odbiorców, i plany tworzenia razem z nimi nowych generacji wyświetlaczy.
Problemem jest to, że ludzie się boją, po wszystkich poprzednich spółkach które robiły szumne zapowiedzi i albo nic nie wyszło, albo mniejsi akcjonariusze zostali w taki czy inny sposób zrobieni w balona, nie jest dziwne, że spora liczba osób się boi i jest mocno sceptyczna.
Druga sprawa to nieumiejętność dostrzeżenia dobrej spółki, która istotnie różni się od większość spółek technologicznych na GPW, szczególnie biotechnologicznych.
Jedyne zagrożenie jakie widzę to powyższe - na jesień nieudana emisja i game over, albo znaczne podcięcie skrzydeł.
Poza tym są właściwe skazani na sukces, nawet gdyby z wyświetlaczy nic nie wyszło, to jest co najmniej kilka innych branż, gdzie te kropki mają zastosowania i deklasują obecne rozwiązania.