Jakiś czas temu były dni z obrotami po kilka milionów. Ostatnio było kilka dni gdzie obrót był jak w warzywniaku, a dziś znowu dość duży obrót. Co to może znaczyć?
Moim zdaniem to pokazuje jak w dni z obrotami ktoś przerzuca z wora do wora podbijając kurs na dużym wolumenie tak żeby wyglądało że jest branie. A co się dzieje w rzeczywistości? Czy to aby nie dystrybucja na wywołanej górce?
A potem znowu zjazd. I pewnie to nas czeka w końcówce września.