Czy ktoś z Was pomyślał o takim scenariuszu?
1) ktoś planuje wrogie przejęcie firmy i skupuje akcje
2) firma planuje wyjście z giełdy(bycie na niej może być nieopłacalne i wiąże się z pewnymi obowiązkami informacyjnymi, które może wykorzystać konkurencja), dlatego jak skupią po taniości ponad 90% akcji będą mogli to zrobić nie pytając innych o zdanie.Skupią akcje na słupy w okolicach 60-80 gr zrobią wezwanie do sprzedaży np po 1 zł- mają zysk i pozbywają się kłopotu.
Macie jeszcze jakieś pomysły takiego marazmu?
może trzeba wysyłać zapytania w tej sprawie do zarządu?