Czesc Robalki, sie stesknilam ;D
Zainteresowanych zapraszam do przeczytania, a do ciebie pablo mala prosba - wez skocz do sklepu i zobacz czy cie tam nie ma, ok? daruj sobie swoje strachy chociaz w tym watku.
Do rzeczy - od 4 dni uzywam zelu do mycia Emolliere. Od razu nadmieniam, iz azaliz nie jest to "profesjonalna" recenzja, bo nie mam problemow atopowych, wiec nie wiem jak kosmetyk sprawdza sie w tym temacie. Oceniam z perspektywy "zwyklej" Kowalskiej.
Bezzapachowy, bezbarwny zel o krotkim i przyjaznym skladzie, w tym m.in. olej z migdalow, z awokado, maslo shea, panthenol. Nie zawiera SLES (silny detergent stosowany powszechnie w zelach drogeryjnych) ani parabenow.
Polecany do mycia nawet niemowlat, wiec stosuję do twarzy.
Po umyciu nie powoduje uczucia sciagniecia skóry, tak jak zele drogeryjne. Po nich to jedyne co zostaje ruchome na twarzy to tylko galki oczne....
Delikatny. Nie moge powiedziec ze nawilza bo to w koncu zel myjacy, ale na pewno nie wysusza i nie ściaga. Koi skóre.
Bardzo wydajny, wystarczy porcja jak ziarnko grochu by umyc cale lico, a butla ma az 400 ml.
Jesli mialabym go do czegos porownac, to odrobine lepszy od niego jest chyba tylko sam Physiogel. Ale cos za cos - Physiogel kosztuje 28 zl/ 150 ml, a Emolliere 32 zl/ 400 ml.
Przy takiej wydajnosci butla Emolliere wystarczy mi na baaaardzo dlugo. Ale nie przeszkadza mi to bo jestem z niego zadowolona.
Jak na ta cene i przy moim uzytkowaniu, to uwazam ze bardzo dobry produkt.