Jeśli macie trochę grosza...Jeśli chcecie kupić akcje ulg to proponuję składać oferty kupna na poziomie podaży. Nie liczyć na 20gr zarobku i czekać z kupnem 100akcji do końca sesji. Co to za zarobek? Czy może satysfakcja, że udało się kupić trochę taniej? Jeśli na bieżąco nie będzie wybierania podaży to będziemy ciągle w tym maraźmie. Przykład "stoiska, ktore stoją puste" ale gdy jeden klient podejdzie do wybranego to najczęściej za nim robi się już kolejka. Potraktujmy ulg jako wspólne dobro i pchajmy powolutku ten wózek do przodu. Mniej gadania a więcej skutecznej praktyki.