zpe.gov.pl/a/modlitwa-psujaczka/DoGnqTGDg
Spróbujemy jednak z kształceniem Was, MOI UKOCHANI PISOWCY - może jednak coś tam do Was dojdzie!
Że jednak robicie źle! I fragment z Faraona o modlitwie małego, sześcioletniego chłopczyka ( zauważycie, że tu też nie ma kłamstwa, nienawiści i manipulacji, MOI UKOCHANI PISOWCY ):
Faraon ocknął się. Zobaczył przed sobą mały stolik, na nim czarną kulę, a obok Chaldejczyka Beroesa.
– Mer‑amen‑Ramzesie – spytał kapłan – znalazłżeś człowieka, którego modły trafią do podnóżka Przedwiecznego?
– Tak – odparł faraon.
– Jestże on księciem, rycerzem, prorokiem czy może tylko zwyczajnym pustelnikiem?
– Jest to mały, sześcioletni chłopczyk, który o nic Amona nie prosił, lecz za wszystko dziękował.
– A wiesz, gdzie on mieszka? – pytał Chaldejczyk.– Wiem, ale nie chcę wykradać dla siebie potęgi jego modlitwy. Świat, Beroesie, jest to olbrzymi wir, w którym ludzie miotają się jak piasek, a rzuca nimi nieszczęście. Zaś dziecko swoją modlitwą daje ludziom to, czego ja nie potrafię: krótką chwilę zapomnienia i spokoju. Zapomnienie i spokój... rozumiesz, Chaldejczyku?
Beroes milczał.