Ostatnie ESPI z 8.02 rynek przyjął początkowo entuzjastycznie, a następnie kurs zawrócił i de facto dalej stoimy w miejscu. Zastanawiam się dlaczego tak jest, zwłaszcza że wszędzie dookoła szampańskie nastroje i hossa napędzana zalewem forsy i nową generacją fejsbukowych inwestorów.
Czytając komentarze na forum, widać, że inwestorom znad Wisły przede wszystkim nie spodobało się osiągnięte 86% czułości w testach przedklinicznych :)
Wszyscy bawimy się tu w inwestowanie i mało kto z nas tak naprawdę zna się na mikrobiologii i badaniach molekularnych. Faktycznie jednak warto czasem coś poczytać i się dowiedzieć :)
Czułość analityczna testu i czułość kliniczna to nie jedno i to samo. Dobry test PCR może mieć na dużej próbie wynik analityczny bliski 100% (czułość i swoistość). Mówimy tu o wynikach badań prowadzonych w labie na czystych próbkach.
Gdy badania przenosimy do środowiska klinicznego pojawiają się dodatkowe czynniki oddziałujące na ostateczne wyniki testu. Czułość kliniczna testów PCR zwykle sięga w takich warunkach 80%, a swoistość 98-99%. 
Źródło: 
https://www.cap.org/member-resources/articles/how-good-are-covid-19-sars-cov-2-diagnostic-pcr-tests
Wyniki osiągnięte przez PCR ONE (86% czułości i 100% swoistości) należy w tym kontekście uznać za satysfakcjonujące. W tym duchu komentował też do ESPI prof. Garstecki. W mojej ocenie rejestracja urządzenia z takimi parametrami spełnia wszystkie kryteria potrzebne do udanej komercjalizacji. W ocenie tej biorę pod uwagę wszystkie atuty systemu PCR ONE (szybkość, taniość, prostotę, adaptowalność w wielu warunkach).
Jedyne co mnie w ostatnim ESPI zaniepokoiło i zdziwiło to tempo zbierania próbek. Powinno być szybsze. Wierzę jednak że Scope upora się z tym problemem. Wszak to tylko kwestia organizacyjna. W marcu / kwietniu będziemy mieli certyfikację i finał. 
Pytanie tylko kiedy uwierzą w to inwestorzy znad Wisły?