Skoro Robert na pokładzie to musi tak być.Ma dar przekonywania innych.Np.- przekonał prokurato.ra przedstawiając mu sfałszowaną , przez siebie stworzaoną , umowę do powstania aktu oskarżenia.Co prawda poległo to w Są.dzie i przegrał , ale 5 lat był wiarygodny.
Chy.l jego pełnomocnik za kasę poświadczał co chciał , a nawet bywał na rozprawach -potem się tłumaczył w swoim zrzeszeniu O R A ze podpisywał bo nie widział.
Dlaczego da zarobić MBF ? Pewnie odnajdzie się statek ze zbożem do Nigerii ,w Trójkącie Bermudzkim , razem z zaginionymi samolotami armii US A
Wtedy spólka RARA AVIS zajmujaca sie handlem antykami wystawi je na aukcje- robert da ESPI i mamy nowe szczyty