A oto słowa szanownego Pana Prezesa:
"Nie było
by wyników 2016 roku,
gdyby nie zespół ludzi odpowiedzialnych za ich realizację. Im a także
wszystkim partnerom którzy obdarzyli nas zaufaniem chciałbym serdecznie podziękować za minione
miesiące. Jestem przekonany, że w tym gronie w
roku 2017 osiągniemy znacznie więcej. "
A ja chciałbym się zapytać Was drodzy moi akcjonariusze spółki Próchnik, ile razy jeszcze dacie się zrobić w wała ?
Co przydała by się nowa emisyjka akcji ?
I tak wokoło Macieja. Można aż do śmierci, oczywiście Waszej śmierci, bo jak widać humor w Próchniku mają i pewnie całkiem dobrze im się powodzi, skoro listy piszą, bardzo ciekawe listy, bardzo obiecujące listy i co z tego wynika dla was ?
NIC !
Ale powiem jedno, ta spółka, to jedna z pierwszych 8 jakie były notowane na GPW. Jest więc na giełdzie ponad 25 lat i tak jakoś
przędzie, że niektórzy z was chodzą do Galerii i patrzą i cieszą się jak małe dzieci, ach jaka obsługa, ach jak spodnie w kroku leżą,
całkiem się poprawiło.
Ostatnio grałem dużo na harmonijce ustnej i mam zajady, więc nawet nie mogę się szczerze pośmiać!
Spytajcie Prezesa, kiedy dywidenda, bo przez te 25 lat, to spółka się nie tyle rozwijała, co ciągnęła z was jak dzidziuś smoka.