Jeżeli przetarg wygra firma która chce mniej publicznych pieniędzy to kto na tym wygra? Domyślam się, że publiczne pieniądze to nasze pieniądze? Im mniej się ich wydaje tym lepiej. Mylę się ? Gdyby następnie firmy wypracowały zyski to czy lepiej pomnożyć publiczne pieniądze czy lepiej pomnożyć komuś prywatne pieniądze? Jeżeli prywatna firma jest tak dobra, tak tania i ma taką dużą infrastrukturę o jakiej co chwilę muszę słuchać to pewnie ludzie bija się i ustawiają w kolejkach aby listy i paczki wysyłać, a co za tym idzie pieniążki leją się z każdej strony. Po co więc prywatna firma z tak bogatym zapleczem miałaby się poniżać i prosić o infrastrukturę Poczty Polskiej. Ale tak się zastanawiam: Poczta Polska udostępni swoje placówki prywatnej firmie, a na jakie placówki może liczyć w zamian?