Minister energii skomentował także ostatnie spotkanie z górnikami, które odbyło się w Ministerstwie Aktywów Państwowych
28 października w temacie umowy społecznej i ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego. Strona społeczna nie była zadowolona z toku rozmów i
podtrzymała plan zorganizowania protestu w Katowicach 4 listopada.
- Rozmawialiśmy o tym, co w kolejnych krokach możemy zrobić i co będziemy robić. Przełomowe jest przygotowanie, przyjęcie przez rząd i przesłanie do parlamentu ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego,
zwłaszcza z komponentem związanym z osłonami dla pracowników Jastrzębskiej Spółki Węglowej. O to postulowali ci, którzy protestują i my się z tego zobowiązania wywiązaliśmy - powiedział Motyka.
- Rozmawialiśmy o realizacji harmonogramu zamykania kopalń w Polsce, jak powinna wyglądać współpraca spółek energetycznych ze stronami, ze związkową i ze stroną spółek górniczych.
I to budziło największe kontrowersje - dodał.
Według ministra energii górnicze związki chcą zapewnić gwarantowany odbiór węgla przez spółki energetyczne długoterminowymi umowami i
oskarżają grupy energetyczne, że "nie dbają o polski węgiel".
- A przecież to on jest spalany w polskich elektrowniach. Myślę, że kryzys energetyczny w 2022 r. pokazał, w którą stronę powinniśmy podążyć. Scenariusz bazowy Krajowego Planu w dziedzinie Energii i Klimatu (KPEiK) jest właściwie
zgodny z umową społeczną - stwierdził członek rządu.