Szanowne Koleżanki, Szanowni Koledzy,
nie mogę spać bo:
a) patrzę jak mi DELKO rośnie,
b) wczytuję się w posty osób, które najwyraźniej są mocno związane emocjonalnie ze spółką ale zapomniały zrobić zakupy gdy mieliśmy 15% taniej ;D
c) nucę piosenkę:
1. Jak we frazeologii się to nazywa,
w tym nazewnictwie znanym szeroko,
kiedy okazja sprzed nosa się zmywa,
gdy refleks słabszy lub mniej bystre oko.
Od czasu do czasu każdemu się zdarza,
wydobyć z siebie
kwik peroniarza.
2. Ci, co czekali na wrześniową górkę,
by czapkę założyć, płaszczyk, buciki,
teraz ubrani już na cebulkę,
spółkę hejtują, choć dobre wyniki.
Donośność tego lamentu poraża,
głośniejszy tylko,
kwik peroniarza.
3. I ten, co ma ego powyżej limitów,
którego opinii każdy wyczekuje,
nikomu nie szczędzi swoich wykwitów,
i w każdym wątku to samo spamuje.
Zawzięcie postując sobie wyobraża,
że parkiet przemieni,
kwik peroniarza.
Pozdrawiam cieplutko, życząc Wam wszystkim dużo szczęścia w życiu i samych udanych tańców na parkiecie.