Przy cenie baryłki 100 opłaca się wydobycie nawet bardzo trudnych, głębokich złóż.
Przy cenie 50 wszystko co 6km pod ziemią jest nic nie warte, bo koszty wydobycia byłyby większe niż cena sprzedaży.
Czy ktoś tego nie łapie? ;-)
Nawet gdy poczynimy następujące, BARDZO WĄTPLIWE założenia:
- tam w ogóle jest złoże
- Conwell jest realnym podmiotem i kupi Embę
- Prokom nie zbankrutuje
- Kazachstan przedłuży koncesję
- kazachski bank zrezygnuje z lichwiarskich odsetek
- Rysiek z BleGiem odnajdą Jezusa i zostaną najuczciwszymi i najbardziej prawdomównymi facetami na GPW
Nawet wtedy akcje Petrola będą warte 0.00. Przynajmniej dopóki cena baryłki jest tam gdzie jest. Warunkiem koniecznym, choć niewystarczającym, jakiegokolwiek powodzenia jest powrót ceny baryłki wyraźnie ponad 60 dolców.