Czemu na spółkach jak ta (zdrowa fundamentalnie, wyniki, dywidendy) tak trudno zarobić i ostatnio tak tu męczyli
a przez poprzedni miesiąc te wszystkie bumechy i coale rosły dzień w dzień po 20-30%?
Jestem relatywnie nowym inwestorem i dla mnie to było niewyobrażalne, że coś może np 3 dni pod rząd rosnąć po 30%.
Bałem się tam wchodzić, nawet głupim tysiącem złotych. Myślałem, że po 30% wzroście będzie korekta, a tam kolejny dzień rosło 30%. To dla mnie nie do ogarnięcia....
Tutaj natomiast ten zjazd -9% był przerażający.
Polecacie jakieś ,,spokojne" spółki, typu że stopniowo rośnie, nawet po 0,3% -0,5% dziennie
a nie że jednego dnia +10% innego -20%
Czy na giełdzie nie ma czegoś takiego i jest albo wóz albo przewóz?