Mam akcje ale powiem wam, że tu jest gorąco z tego co widzę po sprawozdaniu. Patrząc się na wynik za 2Q'21, mamy 124tys.zł straty z czego aż 198tys. usługi obce oraz 98tys. wynagrodzenia. Jak się popatrzymy na bilans to mamy: 191tys. Inne inwestycje krótkoterminowe (środki pieniężne w kasie) i należności krótkoterminowe 113tys.. Po stronie zobowiązań mamy głównie 200tys zobowiązań długoterminowych, możemy doczytać: "W kontekście omówienia sytuacji finansowej Spółki w II kw. 2021 r. odnotowania wymaga informacja o pozyskaniu łącznie kwoty 200.000,00 zł od 3 osób fizycznych zainteresowanych wsparciem projektów realizowanych przez Emitenta w zamian za udział w przychodach ze sprzedaży powstałych w ten sposób gier. Kwota ta zwiększyła wartość wpływów z działalności finansowej Emitenta w raportowanym okresie." Po ostatniej nominacji część inwestorów stwierdziła, że już za dużo nerwów i wycofał się główny akcjonariusz Gaming Factory sprzedając wszystkie 633tys akcji pomiędzy 26 a 30 sierpnia, następnie Marcin Przymus (członek RN) jak się dowiedział, że GF zwiewa to mówiąc kolokwialnie narobił w zbroje i trzaskał akcjami w rynek ale to już jakieś groszę. Jesteśmy w miejscu gdzie przed nami mało znaczące premiery z których raczej nie powinno być istotnych pieniędzy a kasa się kurczy miesiąc do miesiąca. Jeżeli spółka dociągnie do premiery Climbera to obecne poziomy są bardzo niskie, jeżeli nie dociągnie to mamy Ursus. Także Panie Janie trzymamy kciuki. :)