Witam wszystkich,
znaczny czas temu kupiłem akcję po 14,20 i oczywiście zamiast 3 wybicia w tym okresie akcje zaczęły tracić na wartości. Nie jest to duża kwota więc nie robiłem gwałtownych ruchów i spokojnie sobie leżą i czekają. Teraz dzwonił do mnie facet z głównego biura maklerskiego z banku w w którym mam konto informując mnie o wezwaniu. Z informacji jakie mi przekazał wynika, że wezwanie zakończy się pomyślnie i jak nie sprzedam to zostanę z papierem w ręku.
Co robić w takiej sytuacji? Czekać czy sprzedawać? Co jak wezwanie się powiedzie i wycofają spółkę z giełdy?
Jestem rekreacyjnym graczej nei znającym się na wszytkich kruczkach. Poczytałem wasze komentarze na innych wątkach i większość zaleca trzymanie. Nie wiem jednak jakie są szanse i zagrożenia.
Dacie jakiś feedback?