Co do zostania z papierem w ręku, to wydaje mi się, że nie ma takiej opcji - po prostu bedziesz zmuszony je sprzedać jak zbiorą 90% papieru, ale tutaj może niech potwierdzi ktoś bardziej kompetentny.
Natomiast mam jedno pytanie - możesz powiedzieć z jakiego domu maklerskiego do Ciebie dzwoniono i czy czułeś, że gostek namawiał do odpowiedzi na wezwanie - to wydaje mi się trochę nienaturalne, a tak brzmi z Twojego opisu. Przecież standardem jest, że akcje z wezwaniem na jednym się nie kończą i cena często idzie w górę kilkukrotnie. W DM WBK nie spotkałem się z taką praktyką