Niemożliwe żeby bez powodu zleciało 30% w dwa miesiące bez żadnej korekty po drodze przy tak wyprzedanych wskaźnikach. Czy szorty z raptem paroma milionami akcji dałyby radę tak zjeżdżać z kursem? Więcej akcji się przemieniło przez ostatni tydzień niż oni pożyczyli. Nikt duży by ich nie przegonił ze spółki? Nie znam się na tym ale wygląda jakby ktoś duży pozbywał się tych akcji za wszelką cenę bez względu na koszty. Czy grubasy wyceniają już coś o czym nie wiemy?