Jestem jedynym z tuch głupców, co czekają na peronie. Czekam na złotówkę i wtedy się zapakuję. Nie mam ani jednej akcji, bo sprzedałem ze stratą. Ale obserwuję tych szczęściarzy "mających" i jak na razie nie zazdroszczę . Dawajcie do góry, bo chcę kupić i się sfrajerzyć. Nie dajecie okazji. Czemu??