przecież jak spadnie o połowę do 3 zeta to w obecnych warunkach będzie to 30 groszy i wtedy można będzie brać. Niestety, dopóki główny akcjonariusz nie uprości struktury właścicielskiej i nie zacznie się dzielić - choćby symbolicznie - zyskami to kurs spółki nie wzrośnie, nie ma bata. A druga kwestia to niech ktoś spróbuje sprzedać bez zwały akcji za np. 30 tys. zł czyli 50 kilo kwita - kurs zostałby zmasakrowany przy takiej płynności. To po co to brać? Żeby kasę zamrozić? To lepiej włożyć do lodówki, zawsze można wyjąć.