Dotychczas nie ma się czym podniecać. Nawet kurs był momentami na minusie. Widać czarny PR dalej robi swoje, patrz post wytłuszczonym drukiem o stracie w 4Q.
Jak czytam nieraz rekomendacje analityków: kurs wzrósł o 120% i prognozują dalszy wzrost o 40%; to widać, że na giełdach wciąż sprawdza się powiedzenie: na dużą ku*ę i diabeł na**a. :) Ale to wszystko do czasu, tworzą się bańki cenowe, potem nadchodzi krach i pękają jak nieco po początku XXI wieku. Sztucznie kreowane nastroje dalej rządzą giełdami. Niektórzy nigdy się nie nauczą i tacy najczęściej najbardziej tracą...
Ale z drugiej strony mały popyt, to i więcej do podziału przy wzrostach kursu. :) Zobaczymy co będzie w dalszej części dnia i po publikacji raportu.