Giełdowi cwaniacy, czyli jak manipulować na giełdzie
Istotą manipulacji jest osiąganie pewnych korzyści dzięki wywołaniu sztucznej zmiany ceny. Cena papierów wartościowych jest z kolei wyznacznikiem ich atrakcyjności na rynku. Bardzo niebezpieczna jest sytuacja, kiedy cena rynkowa nie jest wypadkową rynkowych sił popytu i podaży, ale celowych działań przestępczych.
Ograniczenie płynności kluczem do sukcesu
Spośród wielu technik manipulacyjnych przynajmniej kilka swoją skuteczność zawdzięcza ograniczaniu płynności akcji, gdyż prowadzi ona do zmniejszenia ich podaży. Handel instrumentem finansowym objawia się bowiem zmianą jego ceny ze względu na koszt płynności. Oznacza to, że inwestor, kupując lub sprzedając dużą liczbę akcji, nie zawsze jest w stanie zrealizować transakcje po tej samej cenie, ponieważ może zabraknąć na to chętnych po drugiej stronie rynku. Inwestor, chcąc zachęcić innych do wzięcia udziału w transakcji, płaci dodatkową premię, podnosząc (dla kupna) lub obniżając (dla sprzedaży) limit ceny . Logiczne jest zatem stwierdzenie, że im mniejszy obrót danym instrumentem, tym mniej kapitału potrzeba, by wywołać ruch cenowy.
Pierwszym przykładem jest technika „podmalowywania taśmy”, w której bierze udział kilku maklerów. Inicjator manipulacji, korzystając z zasobnego portfela, skupuje akcje spółki o niskiej podaży i chowa je w swoim portfelu. Następnie wystawia szereg zleceń sprzedaży po coraz wyższych cenach, które systematycznie zaczynają odkupywać pozostali maklerzy. Katalizatorem procederu może być prowadzenie kampanii reklamowej czy wydanie rekomendacji odnośnie tych akcji. Podobnie działa tzw. pudełkowanie (box job), polegające na sztucznym obniżeniu podaży akcji poprzez ich wykupienie i „zaparkowanie” na rachunku maklerskim, celem wywołania większego nań popytu i wywindowanie ceny akcji. Instrumenty finansowe są często „chowane” także na rachunkach osób podstawionych lub fikcyjnych – w ten sposób można uniknąć rozpoznaniu przez system depozytowy.
Więcej na ten temat -czytaj artykuł TREND na www.bankier.pl z dnia 3 maja 2012