1. Zwykłe glukometry:
Pomimo stwierdzonej cukrzycy lekarz daje zlecenie na glukometr, który dostaje pacjent za darmo.
Nawet paski, które musi kupić, to ma refundację 30%. 1 opakowanie średnio kosztuje 35-40 zł za 50 pasków. Starcza to na 17 dni po 3 kucia dziennie. Miesięcznie bez refundacji około 80 zł. Z refundacją 25 zł. Razy 12 miesięcy wynosi 300 zł z refundacją.
2. Czytniki freestyle libre 2 lub 3. Koszt 300-400 bez refundacji. Z refundacją 80 zł. Czytnik działa tylko 2 tygodnie.
Czyli bez refundacji, jak ktoś chce kupić bo i tacy są, choć to mniejszość musi wydać miesięcznie 700-800 zł zależnie od modelu.
Z refundacją 160 miesięcznie. W wielu przypadkach te sensory odpadają (przy poceniu się traci przyczepność, po kąpieli po kilku dniach i mechanicznym zerwaniu jak się zaczepi ręką o jakiś przedmiot i trzeba założyć nowy).
Roczny koszt sensora 2000 zł z refundacją.
3. Diabetomat nasze urządzenie jest obecnie na etapie certyfikacji. Postęp 85% realizacji.
Nie znam ceny. Przykładowo stawiam na 200-300 zł. Jest to roczny koszt pasków i 1/6 wartości modnych ostatnio czytników libre freestyle.
Wolę wybrać urządzenie podręczne bez pasków i nakłuwania i pilnowania sensorów przed odpadnięciem.
Czy wyprze? To pytanie retoryczne. W/g mnie wyprze.
Oczywiście sprzedaż będzie rosła dynamicznie jak i zyski firmy.
Kto teraz kupuje akcje po 2 zł, to będzie miał miłe wspomnienia za kilka lat.
Ceny akcji będą rosły bardzo dynamicznie po każdym info o kolejnej umowie w kolejnym kraju.
Jest to rynek wart miliardy. A co ja wam będę tłumaczył.
Jest to jedna z kilku spółek, która da zarobić na polskiej giełdzie gigantyczne pieniądze.
Pozdrawiam posiadaczy akcji.