Po potrzednim espi zastanawialiśmy się czemu tylko 86% czułości, teraz wiemy, że próbki mogły być zanieczyszczone. Wydaje się, że skoro na zanieczyszczonych próbkach było 86% to teraz powinno być tylko lepiej, więc paradoksalnie może jeszcze to opóźnienie wszystkim na dobre wyjdzie. Pytanie kiedy uda im się rozpocząć testy w drugim miejscu bo samo zbieranie pewnie jak poprzednio będzie szybkie.