Są strategie biznesowe tak ambitne, że aż trudno je zrealizować. Są też takie, które są tak tajemnicze, że trudno nawet sprawdzić, czy w ogóle istnieją. I właśnie tutaj pojawia się nasz ulubieniec z NewConnect – Hemp & Health, spółka, która zdaje się prowadzić działalność konopną w trybie stealth mode – tak dyskretnym, że nawet inwestorzy nie mogą niczego potwierdzić.
W marcu 2025 roku spółka z dumą ogłosiła przełom – współpracę z instytutem badawczym nadzorowanym przez samego Ministra Rolnictwa. Miało być poważnie: GACP, własne uprawy na działce należącej do spółki, wniosek do GIF, rozwój infrastruktury… Jednym słowem – konopie będą rosły w rytmie raportów giełdowych.
A potem nastała cisza.
Cisza tak głęboka, że nawet zioło by zwiędło z braku komunikacji. Na pytanie inwestora z sierpnia: "Czy złożyliście już wniosek? Czy macie GACP?" – spółka odpowiedziała, że nie wie, kiedy coś złoży. A GACP? Trudno powiedzieć. Czyli: nic nie wiadomo, ale proszę śledzić raporty, bo może coś się kiedyś wydarzy.
Tymczasem mamy sierpień. Zbliża się wrzesień. A upraw jak nie było, tak nie ma. Żadnego komunikatu o rozpoczęciu inwestycji, żadnych zdjęć z pola, nawet rysunku szklarni wykonanego kredką na kartce z zeszytu w trzy linie. Przypomina to raczej przygotowania do rolnictwa kwantowego – niby uprawa jest, ale nie można jej jednocześnie zaobserwować i zmierzyć.
Inwestorzy mogą się pocieszać tym, że może to strategia “agrokamuflażu”. Może konopie już rosną, tylko tak ekologicznie i zgodnie z naturą, że nawet media społecznościowe o nich nie słyszały. A może GIF sam złoży wniosek, zainspirowany milczeniem Hempa?
Bo jak wiadomo: brak informacji to też informacja. A w tym przypadku – bardzo wyraźna.
Chcesz mieć udział w krajowej produkcji marihuany? Kup akcje. Będzie jak z ziemniakami w PRL – może i ich nie ma, ale za to są zapisy.