Wielu inwestorów ogarnia euforia, gdy ceny akcji rosną. Gdy natomiast ceny akcji spadają, ci sami inwestorzy popadają w depresję. Takie podejście nie ma sensu: „Sprzedawanie solidnych spółek w obliczu „zatrważających” wieści to zazwyczaj zła decyzja”. Buffett sugeruje, żebyśmy zastanowili się, czy w najbliższych latach zamierzamy być w ogólnym rozrachunku inwestorami czy raczej dezinwestorami. Jeżeli chcemy być inwestorami, spadki cen akcji powinny nas cieszyć. Można to wyjaśnić na przykładzie żywności. Ludzie zakładają, że w przyszłości będą kupować produkty spożywcze. W związku z powyższym spadek cen ich cieszy, wzrost cen jest natomiast powodem do zmartwień. Inwestorzy pragnący uzupełnić swój portfel o kolejne akcje atrakcyjnych spółek powinni traktować spadki cen jako okazję do zakupu większej części firmy za te same pieniądze. „Spadające ceny akcji są dla nas korzystne, a rosnące ceny nam szkodzą”. Kluczowym czynnikiem staje się w tym momencie nabywana wartość wewnętrzna. Przy założeniu, że w okresie gwałtownego spadku cen akcji wartość wewnętrzna spółki pozostaje bez zmian, możliwe jest nabycie X wartości wewnętrznej za cenę połowy X. „Interesują nas wyniki spółki, a nie wyniki giełdy. Jeżeli nasze przewidywania względem danej spółki są słuszne, rynek w końcu zacznie zgodnie z nimi reagować”. Rynkowy pesymizm jest przyjacielem inwestora, powszechny optymizm jest natomiast jego wrogiem.