Mija już 4 lata od szczytów hossy 2007r.
We wrześniu i październiku 2008 r. napisałem poniżej załączone teksty.
Sytuacja na naszej i innych giełdach w 2011 ( a szczególnie w tym tygodniu) wypisz wymaluj pasowała do sytuacji technicznej z roku 2008r.?
Co się zmieniło od 2008r. w obradzie sytuacji gospodarki światowej? Czy coś się zmieniło na lepsze? Co i jakie problemy zostały rozwiązane? Czy tezy zawarte w załączonych tekstach znalazły potwierdzenie w rzeczywistości? Oceńcie sami.
Załączone do linki pozwolą wam zrozumieć kontekst, opinie i uwagi wypowiadane przez uczestników dyskusji.
Załączam też tekst levinasa, długoletniego uczestnika WIGOMETRU, który uznałem za ważny ze względu na zawarte w nim twierdzenia.
GŁOBALIZACJA GOSPODARKI doprowadziła do GLOBALNEJ ANOMALII MAKROEKONMICZNEJ.
emeryt_giełdowy 2008-09-20 19:34:47
Cały system finansowy jest chory. Regulatorzy pozwolili na całkowite rozregulowanie systemu. Doprowadzili do tego, że chciwość wygrała z uczciwością. Biznesową uczciwością. Wstrzymanie krótkiej sprzedaży powinno być pierwszym, ale nie jedynym posunięciem, przywracającym rynkom finansowym im właściwe funkcje. Derywaty, opcje, kontrakty i tym podobne regulacje (oparte na pustym pieniądzu - kredyt x 20) pozwalają nielicznym na wielkie nadużycia. A płaci za to zawsze PODATNIK. Nie jestem przekonany, że Banki powinny wspomagać ludzi, którzy maja problemy ze spłatą kredytów. Dlaczego? Bo ci ludzie doskonale wiedzieli co robią. Co więcej wielu z nich z pełną świadomością pakowało się w taka sytuację, wiedząc ze brak spłaty kredytów to będzie problem banków i rządów państw, które tak system wprowadziły. I tak jest.
DLATEGO UWAŻAM. ŻE GŁOBALIZACJA GOSPODARKI doprowadziła do GLOBALNEJ ANOMALII MAKROEKONMICZNEJ.
Autor: ~levinas, 2008-09-20 20:32
Myślę, że anomalią rynkową był sposób funkcjonowania rynków finansowych przed wybuchem kryzysu , który doprowadził do załamania w całym sektorze. To co obserwowaliśmy w ostatnim tygodniu było normalną reakcją rynkową na potencjalne zagrożenia. Upadek AIG byłby katastrofą na skalę globalną i dlatego FED nie mógł na to pozwolić za wszelką cenę poszukując rozwiązania. Gdyby upadł AIG, to klocki domina zaczęłyby przewracać się bardzo szybko i dlatego reakcja na takie zagrożenie była w moim przekonaniu uzasadniona...oczywiste było, że nikt nie może sobie na to pozwolić...rynek kierował się jednak przypadkiem Lehmana, któremu pozwolono upaść i dlatego decyzja FED (zupełnie nieoczekiwana) wywołała taką euforię na całym świecie..., tylko, że Lehman rzecz jasna to nie AIG, który jest największą instytucją w sektorze ubezpieczeniowym na świecie...nie zgadzam się z opiniami, które sugerują jakąś manipulację...rynek miał prawo zakładać najgorsze po doświadczeniach z LB...
Sprawa kontraktów terminowych i innych instrumentów pochodnych jest odrębnym problemem rynku kapitałowego i w niedalekiej przyszłości musi dojść do gruntownej przebudowy całego systemu....zresztą przy każdej bessie temat ten powraca jak bumerang...ciekawe jednak jest to, że nie zauważa się tego problemu w czasie hossy...
To co przekracza narazie moje wyobrażenia wiąże się ze skalą zaangażowania środków budżetowych USA...freddie i fanny mają razem 1,6 bln. dolarów zadłużenia, plan Buscha to 170mld., 85 mld. pożyczki dla AIG, 200 mld. rzucone jako kotwica na rynek, 30 mld. BS wcześniej, setki mld. $ wpompowane w zeszłym roku....i jak się przewiduje potrzeba będzie pomiędzy 1-2 bln $ jeszcze by uzdrowić sytuację...takiej kasy nie ma w budżecie USA a PKB tego kraju wynosi ok. 15 bln. $...nie wyobrażam sobie dzisiaj skąd mają wziąć się te pieniądze jeśli nie ze zwykłego dodruku? Skoro tak to przy obecnych poziomach stóp % w USA może dojść w krótkim czasie do hiperinflacji i kompletnej dewaluacji dolara...to będzie się równało z przekreśleniem dorobku całego społeczeństwa i trudną sytuację gospodarczą obliczoną na lata...
Jeśli chodzi o wspomaganie zwykłych ludzi , to sądzę, że nie będzie to możliwe na oczekiwaną skalę...FED koncentruje się na ratowaniu tych, którzy tworzą cały system finansowy ponieważ jego upadek miałby niewyobrażalne skutki...można sobie wyobrazić, że zbankrutuje np. 5 mln. amerykanów , ale ciężko sobie wyobrazić sytuację kiedy bankrutuje system zapewniający dostęp do kapitały 300 milionom (nie mówiąc o konsekwencjach globalnych)...globalizacja doprowadziła do powstania na rynku tak gigantycznych podmiotów, że upadek nawet jednego z nich mógłby pociągnąć w dół cały sektor i system...
Teraz nie ma czasu na zmianę systemu...to można zrobić jak sytuacja się ustabilizuje...wszelkie eksperymenty na tak chorym pacjencie mogą zakończyć się tragicznie...
https://www.bankier.pl/forum/temat_lagos-gdzie-jestesmy,6238203.html
Obecna bessa to nie jest BESSA to jest GLOBALNA ANOMALI MAKROEKONOMICZA.
Autor: emeryt_giełdowy, 2008-10-08 20:10
Czytam te komentarze mówiące o szybkim zakończeniu bessy internetowej, oglądam wykresy i zastanawiam się co jest przyczyną, że tak szybko zapominamy o faktach.
Bessa internetowa trwała od marca 2000r. do września 2001 r. - 19 miesięcy.
Od października do końca stycznia 2002 był 40% wzrost. - 4 miesiące.
Następnie do końca lipca 2002 spadliśmy ponownie do poziomu październikowego - 6 miesięcy. Później 10 miesięcy szliśmy w bok. Łącznie cały cykl trwał 39 miesięcy tzn. ponad 3 lata.
Obecna bessa trwa dopiero 12 miesięcy.
Różnica jest i to znaczna.
Obecna bessa to nie jest BESSA to jest GLOBALNA ANOMALI MAKROEKONOMICZA.
Na naszych oczach sypie się cały system finansowy świata. Padają banki, Trudności przenoszą się na poszczególne kraje (Islandia), kraje uznawane za największe i najbezpieczniejsze wpadają w recesję, wzrasta bezrobocie. Globalizacja doprowadziła tego, że pojedyncze państwa nie są w stanie pomóc sobie z kłopotami wewnętrznymi. To co dzisiaj się stało obniżka stóp przez EBC, FED i Bank Anglii to próba ratowania globalnej gospodarki. Niestety rynki pokazały jak oceniają taką akcję banków Centralnych. Czerwony kolor jasno pokazuje, że w tej chwili obniżka stóp to jest gaszenie ognia benzyną. Bankowcy ratują swój honor i własne majątki widać, że sami nie przypuszczali do czego doprowadzą. A jak widzę młodych ekonomistów i analityków, którzy w dalszym ciągu powołują się na Pana AG to się pytam gdzie oni mają rozum!!!!!!!
Niewątpliwie praprzyczyną takiego stanu rzeczy było to co się działo w Stanach po bessie internetowej. Obniżka stóp do 1% to był ten lont, który odpalił dynamit.
https://www.bankier.pl/forum/temat_valdio561-jak-konczyly-sie-poprzednie-bessy,6292346.html
https://www.bankier.pl/forum/temat_globalizacja-doprowadzila-do-globalnej-anomalii-makroekonmicz,6317182.html