W kwietniu Jakub Adamowicz, dyrektor rozwoju Trigona, stwierdził, że gdyby nawet doszło do bankructwa GetBacku, to klientom funduszy sekurytyzacyjnych nic nie grozi, bowiem aktywa w postaci portfeli wierzytelności wystarczy sprzedać za 60–70 proc. wartości nominalnej lub wynająć je innemu serwiserowi. – Należy zaznaczyć, że te wierzytelności kupowaliśmy bezpośrednio od banków i dokładnie znamy ich wysoką wartość. GetBack jest tylko jedną ze spółek, z którymi współpracujemy przy ich odzyskiwaniu – mówił Adamowicz