po rekomendacjach analityków z dm mbank które były już przytaczane na forum choć bezpośrednio nie wymieniono spółki ENERGA ale jeśli cała branża spółek energetycznych będzie w trendzie wzrostowym to rykoszetem będzie drożeć również spółka ENERGA a może wzrośnie najbardziej z tego i innych powodów a o tym dowiemy się w najbliższej przyszłości
inna wypowiedź ...Zdaniem Roberta Maja z Ipopemy Securities Energetyka da wreszcie zysk? „Pierwszy raz od dawna kupowanie akcji z branży ma sens” Do takiego wniosku najwyraźniej dojrzewają też inwestorzy. W ostatnie trzy miesiące WIG Energia, subindeks notowanych w Warszawie spółek energetycznych, urósł o 11 proc., co jest dwa razy lepszym wynikiem od tego, jaki w tym czasie wypracował główny wskaźnik giełdowy WIG.
Teraz o to, czy opłaca się inwestować w energetykę, zapytaliśmy kolejnego eksperta. Michał Sztabler z biura Noble Securities – bo to o nim mowa – do perspektyw branży również nastawiony jest dość optymistycznie.
Michał Sztabler z Noble Securities. Zdaniem pokrywającego energetykę analityka kluczowa jest przyszłość aktualne wynik spółek? „Drugorzędne znaczenie”. Na co trzeba patrzeć, inwestując w energetykę
https://www.parkiet.com/energetyka/art40789661-wyniki-spolek-drugorzedne-znaczenie-na-co-trzeba-patrzec-inwestujac-w-energetyke
Jak zaznacza, istotnym czynnikiem wspierającym ostatnio notowania spółek jest obserwowana poprawa zyskowności segmentu dystrybucji,
Jak tłumaczy, wielkie zagraniczne fundusze inwestycyjne mają narzucone ograniczenia utrudniające im inwestowanie w firmy z branży węglowej. Gdyby znów mogły inwestować w polską energetykę, wyceny spółek znacznie by wzrosły. Inwestorzy takie zjawisko określają mianem re-ratingu, a oznacza ono, że nawet bez wzrostu zysków kursy idą mocno do góry. Aby pokazać skalę możliwego wzrostu wycen, analityk posługuje się wskaźnikiem EV/EBITDA, który działa na podobnej zasadzie jak powszechnie używany wskaźnik cena/zysk.Pokazuje on, ile razy wartość całej firmy (a więc łącznie z zadłużeniem) jest większa od zysku EBITDA, a więc pozostającego do rozdzielenia między akcjonariuszy i obligatariuszy. Wskaźnik EV/EBITDA stosuje się go do oceny spółek w branżach wymagających dużych i zwracających się po długim czasie inwestycji, przez co w energetyce sprawdza się idealnie.
Kiedy po wybuchu pandemii wyceny spółek energetycznych były najniższe, EV/EBITDA wynosił około 2, obecnie średnio jest już dwa razy wyższy, jednak na świecie spółki dysponujące wyłącznie mocami OZE cieszą się wskaźnikami sięgającymi kilkunastu – wskazuje Sztabler.
Według niego dla PGE, Taurona i Enei takie wyceny mogą być poza zasięgiem, ale i dojście EV/EBITDA do 7-8 oznaczałoby jeszcze nawet dwukrotny wzrost wycen. Jak oblicza analityk, w przypadku Taurona, dla którego losy aktywów węglowych są absolutnie kluczowe, wskaźnik wzrósł z około 1,7 na dnie do 4,7 – przy czym takie porównania utrudnia duży wpływ zdarzeń jednorazowych na wyniki.