Widzieliście to?
Przyczyna 3: „Ponadto nie uzyskaliśmy także od Jednostki Dominującej dokumentów, które pozwoliłyby nam się upewnić co do możliwości odzyskania znaczących należności wykazanych w skonsolidowanym sprawozdaniu z sytuacji finansowej z tytułu sprzedaży akcji spółek podporządkowanych, w kwocie ok. 2 335,0 tys. zł. Umowy sprzedaży akcji zostały zawarta w 2023 r. Cześć należności została spłacona, natomiast dla niespłaconej kwoty zostały podpisane aneksy przedłużające termin spłaty do dnia 31.12.2025 r. Do dnia badania wyżej wymienione należności nie zostały spłacone. Zarząd Jednostki Dominującej na dzień bilansowy nie rozpoznał odpisów aktualizujących powyższe należności .” Zarząd Jednostki Dominującej jest w stałym kontakcie z nabywcą pakietu akcji spółek podporządkowanych i w ocenie Zarządu pomimo konieczności aneksowania terminu zapłaty za nabyty pakiet akcji zapłata jest niezagrożona. W przypadku, gdyby jednak taki scenariusz się zrealizowałzapłata za nabyty pakiet akcji spółek podporządkowanych zostanie skompensowana z pożyczkami udzielonymi przez nabywcę. W takiej sytuacji zdaniem Zarządu nie ma konieczności realizacji odpisów aktualizujących powyższą należność.”
Spółka, która twierdzi że nie stać jej na prawnika, który zajmie się dopuszczeniem akcji do obrotu, „sprzedaje” komuś akcje spółek zależnych, po czym mimo braku zapłaty za te akcje przez 2 lata !!! radośnie zawiera z kupującym aneksy zmieniające termin spłaty … co to jest za absurd? Kto kupił od spółki akcje za ponad 2 mln złotych i nie zapłacił? Dlaczego spółka nie dąży do rozwiązania umowy z niewypłacalnym nabywcą akcji? Przecież te akcje można sprzedać komuś wypłacalnemu!!! Dlaczego nabywca akcji może pożyczyć spółce pieniądze, ale nie chce zapłacić za akcje? Dlaczego zarząd działa na szkodę spółki? Przecież to jest ewidentny wał.
Obserwuję spółkę od dawna, cierpliwie czekam na dopuszczenie akcji do obrotu, ale zarząd przechodzi już samych siebie. W dniu dzisiejszym, jako akcjonariusz spółki składam skargę do KNF w sprawie uwag biegłego rewidenta. Chcę wiedzieć w czyim interesie zarząd aneksuje umowę i w czyim posiadaniu się wyżej wspinane akcje. Przecież to są oszuści, oddali komuś akcje za parę gorszy, reszty ten ktoś nie zapłaci, sprawa przycichnie, zrobią odpis i ktoś się uwłaszczy. Każdemu kto posiada niepuszczone akcje i trochę rozsądku polecam szturmować KNF, a być może również prokuraturę.
Komuś oddali akcje za 2 mln a nam wmawiają że nie dostaniemy akcji, bo ich nie stać na prawnika.