Czyli WIG 20 1780 pkt, gdyż jest to tak samo dobra liczba jak każda inna, oczywiście w granicach rozsądku. Jest rzeczą niemożliwą do określenia zachowania milionów inwestorów na wszystkich rynkach, które są ze sobą bardziej lub mniej powiązane. Chodzi o krótki termin, czyli najbliższe 5 sesji, bo z długim terminem sprawa jest łatwiejsza. Można oczywiście sugerować się zwidami chiromantów, ale odradzam doradzanie wróżbitów i telewizyjnych ekspertów. Tak długo piszę, żeby powiedzieć że nic nie wiem, ale zakładam spadek WIG 20 do 1780 pkt i dopiero wtedy wzrost do poziomu 2450 pkt. A spółka WIG spokojnie wypoczywa siedząc wygodnie w fotelu, obserwując nerwowe ruchy zdezorientowanych amatorów szybkich zarobków i tych lamentujących nad stratami.